Skip to content

PETYCJA o wprowadzenie priorytetu pieczy naprzemiennej w KRiO

Petycję podpisało 973 sygnatariuszy. Zapraszamy kolejne osoby do podpisania petycji:
button

2 grudnia 2018 r.

Ministerstwo Sprawiedliwości
Al. Ujazdowskie 11 , 00-950 Warszawa
kontakt@ms.gov.pl

do wiadomości:
Senat RP
Komisja Rodziny, Polityki Senioralnej i Społecznej
Komisja Ustawodawcza
Komisja Praw Człowieka, Praworządności i Petycji
ul. Wiejska 6 , 00-902 Warszawa
krpss@senat.gov.pl, ku@senat.gov.pl, kpcpp@senat.gov.pl

PETYCJA
o wprowadzenie priorytetu pieczy naprzemiennej w Kodeksie rodzinnym i opiekuńczym

Działając na podstawie art. 2.1 Ustawy z dnia 11 lipca 2014r. o petycjach (Dz.U. 2014 poz. 1195) – zwanej dalej Ustawą o petycjach, działając w interesie własnym na podstawie art. 2.2. pkt 2 Ustawy o petycjach, oraz działając w interesie publicznym na podstawie art. 2.2 pkt 1 Ustawy o petycjach wnoszę o wprowadzenie następujących zmian w ustawie z dnia 25 lutego 1964 r. – Kodeks rodzinny i opiekuńczy (Dz. U. z 2015 r. poz. 2082), jednocześnie wnoszę o uwzględnienie mojej propozycji w projekcie ustawy o zmianie ustawy – Kodeks rodzinny i opiekuńczy oraz niektórych innych ustaw (nr z wykazu: UD392) propagowanej przez Ministerstwo Sprawiedliwości p.n. „Reforma Prawa Rodzinnego”:

  1. W ustawie z dnia 25 lutego 1964 r. – Kodeks rodzinny i opiekuńczy (Dz. U. z 2015 r. poz. 2082) art. 58 § 1a otrzymuje brzmienie:
    „Art. 58 § 1a. W braku porozumienia, o którym mowa w § 1, sąd, uwzględniając prawo dziecka do wychowania przez oboje rodziców, powierza wykonywanie władzy rodzicielskiej obojgu rodzicom, oraz orzeka opiekę naprzemienną nad dzieckiem w ten sposób, iż dziecko będzie zamieszkiwało przemiennie z każdym z rodziców w porównywalnych okresach. W przypadku, gdy wspólna opieka naprzemienna rodziców nie może być wykonywana w porównywalnych okresach czasowych, sąd na wniosek tego rodzica, który tej opieki naprzemiennej nie może wykonywać, ustala opiekę tego rodzica w takim wymiarze o jaki on wnioskuje. W przypadku zagrożenia dobra dziecka stosuje się odpowiednio art. 109 i 111.”
  2. W ustawie z dnia 25 lutego 1964 r. – Kodeks rodzinny i opiekuńczy (Dz. U. z 2015 r. poz. 2082) art. 107 § 2 otrzymuje brzmienie:
    „Art. 107 § 2. W braku porozumienia, o którym mowa w § 1, sąd, uwzględniając prawo dziecka do wychowania przez oboje rodziców, powierza wykonywanie władzy rodzicielskiej obojgu rodzicom, oraz orzeka opiekę naprzemienną nad dzieckiem w ten sposób, iż dziecko będzie zamieszkiwało przemiennie z każdym z rodziców w porównywalnych okresach. W przypadku, gdy wspólna opieka naprzemienna rodziców nie może być wykonywana w porównywalnych okresach czasowych, sąd na wniosek tego rodzica, który tej opieki naprzemiennej nie może wykonywać, ustala opiekę tego rodzica w takim wymiarze o jaki on wnioskuje. W przypadku zagrożenia dobra dziecka stosuje się odpowiednio art. 109 i 111.”

Uzasadnienie

21 listopada 2018 roku odbyło się pierwsze czytanie senackiego projektu nowelizacji ustawy Kodeks rodzinny i opiekuńczy, ustawy Kodeks postępowania cywilnego oraz ustawy Kodeks karny (druk 776) będącego realizacją Petycji „Stop alienacji rodzicielskiej” zarejestrowanej w Senacie RP pod znakiem PW9-01/17, na którym senator Antoni Szymański wniósł o zawieszenie prac do końca grudnia 2018 roku z uwagi na to, że cyt.: „spodziewa się złożenia w najbliższym czasie projektu Ministerstwa Sprawiedliwości, który będzie obejmował również kwestię opieki naprzemiennej.”. Niestety Senatorowie przychylili się do wniosku senatora Antoniego Szymańskiego.
Zawieszenie prac w Senacie w praktyce otwiera drogę ministerialnemu projektowi propagowanemu pod nazwą „Reforma Prawa Rodzinnego”. Moim zdaniem projekt ten w obecnym brzmieniu jest nieakceptowalny i wymaga zmian m. in. w zakresie Art. 58 i Art. 107 kro, jak wyżej podano.

Projekt ustawy o zmianie ustawy – Kodeks rodzinny i opiekuńczy oraz niektórych innych ustaw (nr z wykazu: UD3921 wersja z dnia 14 listopada 2016) p. n. „Reforma Prawa Rodzinnego” zakłada następujące zmiany w zakresie Art. 58 i Art. 107 kro:

Art. 58 kro
Aktualne brzmienie § 1a. W braku porozumienia, o którym mowa w § 1, sąd, uwzględniając prawo dziecka do wychowania przez oboje rodziców, rozstrzyga o sposobie wspólnego wykonywania władzy rodzicielskiej i utrzymywaniu kontaktów z dzieckiem po rozwodzie. Sąd może powierzyć wykonywanie władzy rodzicielskiej jednemu z rodziców, ograniczając władzę rodzicielską drugiego do określonych obowiązków i uprawnień w stosunku do osoby dziecka, jeżeli dobro dziecka za tym przemawia.
Projektowana zmiana2 § 1a. W braku porozumienia, o którym mowa w § 1, sąd, uwzględniając prawo dziecka do wychowania przez oboje rodziców, rozstrzyga o sposobie wspólnego wykonywania władzy rodzicielskiej i utrzymywaniu kontaktów z dzieckiem po rozwodzie.
§ 1aa. Sąd może powierzyć wykonywanie władzy rodzicielskiej obojgu rodzicom oraz określić, że dziecko będzie mieszkać z każdym z rodziców w powtarzających się okresach. Sąd może powierzyć wykonywanie władzy rodzicielskiej jednemu z rodziców, ograniczając władzę rodzicielską drugiego do określonych obowiązków i uprawnień w stosunku do osoby dziecka, jeżeli dobro dziecka za tym przemawia.
Art. 107 kro
Aktualne brzmienie § 2. W braku porozumienia, o którym mowa w § 1, sąd, uwzględniając prawo dziecka do wychowania przez oboje rodziców, rozstrzyga o sposobie wspólnego wykonywania władzy rodzicielskiej i utrzymywaniu kontaktów z dzieckiem. Sąd może powierzyć wykonywanie władzy rodzicielskiej jednemu z rodziców, ograniczając władzę rodzicielską drugiego do określonych obowiązków i uprawnień w stosunku do osoby dziecka, jeżeli dobro dziecka za tym przemawia.
Projektowana zmiana2 § 2. W braku porozumienia, o którym mowa w § 1, sąd, uwzględniając prawo dziecka do wychowania przez oboje rodziców, rozstrzyga o sposobie wspólnego wykonywania władzy rodzicielskiej i utrzymywaniu kontaktów z dzieckiem po rozwodzie3.
§ 2a. Sąd może pozostawić wykonywanie władzy rodzicielskiej obojgu rodzicom oraz określić, że dziecko będzie mieszkać z każdym z rodziców w powtarzających się okresach. Sąd może powierzyć wykonywanie władzy rodzicielskiej jednemu z rodziców, ograniczając władzę rodzicielską drugiego do określonych obowiązków i uprawnień w stosunku do osoby dziecka, jeżeli dobro dziecka za tym przemawia.

Odnosząc się ogólnie do w/w projektowanych zmian w zakresie Art. 58 i Art. 107 kro z przykrością stwierdzam, że spowodują one dalszą marginalizację pieczy naprzemiennej jako modelu sprawowania opieki przez rodziców żyjących w rozłączeniu i tym samym utrwalenie orzecznictwa sądów rodzinnych w sprawach opiekuńczych według PRL-owskiego szablonu tzw. „kontaktów”.

W ocenie skutków prawnych autorów projektu4 (pkt 2) jest mowa o: możliwości orzekania przez sąd (…) pieczy naprzemiennej”, „wyeksponowaniu możliwości orzekania przez sąd o pieczy naprzemiennej”, „uzupełnieniu obecnych unormowań”. Autorzy podkreślają, że projektowane zmiany są w zasadzie redakcyjne i „niczego nie narzucają, nie wprowadzają automatyzmu, lecz wymieniają możliwości jakie w danych okolicznościach sprawy sąd może zastosować.”.

Jaki sens ma zatem „Reforma Prawa Rodzinnego” w przedmiocie pieczy naprzemiennej skoro wprowadzone zmiany są w istocie jedynie redakcyjne?! Być może projektowane zmiany są spełnieniem postulatów osób przeciwnych pieczy naprzemiennej, bo w praktyce reforma ta zamiast wprowadzić priorytet pieczy naprzemiennej to jeszcze bardziej utrwali jej marginalną obecność w orzeczeniach sądowych. Zauważalny jest opór i niechęć niektórych środowisk i osób względem modelu pieczy naprzemiennej a także rażąco niski poziom świadomości co do tego czym jest piecza naprzemienna5. Jednakże stereotypy i niewiedza nie mogą być przeszkodą do upowszechniania sprawdzonego na całym świecie i najlepszego dla dzieci6 modelu wychowania dzieci rodziców żyjących w rozłączeniu.

Przede wszystkim należy zauważyć, że sądy rodzinne mając od 2015 roku możliwość orzekania pieczy naprzemiennej możliwość tę całkowicie ignorują. Wskazanie „możliwości” orzekania pieczy naprzemiennej pojawiło się w nowelizacji kpc i krio z 2015 r. i okazało się ono być całkowicie nieskuteczne i niewystarczające. Okazało się bowiem, że na orzeczenia sędziów rodzinnych największy wpływ ma sztampa – utrwalony i wygodny schemat, niż każdorazowo troska o faktyczne dobro dziecka7.

Dodane w projekcie Art. 58 § 1aa i w Art. 107 § 2a zdanie pierwsze, które rzekomo mają zmienić orzecznictwo nie wprowadzą żadnych realnych skutków bowiem zamiast wskazywać, że takie rozstrzygnięcie powinno być priorytetowe ze względu na dobro dziecka znowu dadzą sądom jedynie możliwość („sąd może”). W sytuacji kiedy sąd nadal będzie miał możliwość rozstrzygania „po staremu”, czyli tak jak przez ostatnie kilkadziesiąt lat – oczywiście będzie preferował i wybierze ten tradycyjny sposób rozstrzygania, według utrwalonego przez lata szablonu, chociażby przez wzgląd na szybkość postępowania. Szablon, o którym mowa, to w przypadku braku porozumienia rodziców – przekazanie dziecka jednemu rodzicowi (zazwyczaj matce) niejako na własność a drugiemu (zazwyczaj ojcu) ustalenie tzw. kontaktów z dzieckiem. Nadal ojcowie będą czytać naciągane i blagierskie uzasadnienia postanowień sędziów rodzinnych, że za takim rozstrzygnięciem przemawia „dobro dziecka”… bo przecież żaden sędzia z wydziału rodzinnego nie przyzna się do tego, że tak po prostu było łatwiej i szybciej! Obecnie dochodzi do absurdalnych wręcz przypadków, w których rodzice zgodnie domagają się pieczy naprzemiennej a sąd narzuca rozstrzygnięcie według swojego szablonu8.

Potwierdzeniem umyślnego pomijania przez sądy wykładni celowościowej nowelizacji kpc i krio z 2015 r. (Dz. U. z 2015 r., poz. 1062) – zgodnie z którą prawo dziecka do obojga rodziców góruje nad ewentualnym konfliktem między rodzicami9 są załączone do niniejszego pisma odpowiedzi na wnioski w trybie UDIP10, z których wynika, że piecza naprzemienna nie istnieje w orzecznictwie sądów rodzinnych. Uzasadnione jest zatem domniemanie, że również w przypadku wejścia w życie projektowanej zmiany, którą przecież sami autorzy określają jako „redakcyjną” sądy nadal będą rozstrzygać według starego schematu ignorując jednocześnie pieczę naprzemienną. Nie bez znaczenia jest fakt, że zdecydowaną większość etatów sędziowskich w sądach rodzinnych jest obsadzonych przez kobiety11, co z kolei trudno nie łączyć ze statystykami dotyczącymi rozstrzygnięć w sprawach opiekuńczych w tychże sądach12. Dlatego też należy powtórzyć, że projektowana zmiana w przedmiotowym zakresie będzie nieskuteczna bowiem sędziowie rodzinni ją po prostu… zignorują.

Aby reforma prawa rodzinnego wpłynęła na orzecznictwo sądów rodzinnych niezbędna jest taka zmiana przepisów, która zamiast „możliwości” wprowadzi priorytet pieczy naprzemiennej nad dzieckiem w przypadku rozłączenia rodziców. W przeciwnym razie sytuacja dzieci rozstających się rodziców nie ulegnie zmianie i pozostanie nadal zła – dzieci nadal będą wychowywane przez jednego rodzica (najczęściej matkę) a ich ojcowie nadal będą degradowani do roli „alimenciarza” i „niedzielnego ojca”.

Dlaczego potrzebny jest priorytet pieczy naprzemiennej? Ponieważ taki sposób pieczy nad dzieckiem przez rodziców żyjących w rozłączeniu w największym stopniu gwarantuje utrzymywanie i rozwijanie życia rodzinnego dziecka z obojgiem rodziców co jest z kolei najważniejszą przesłanką dla spełnienia zasady dobra dziecka.

Obecnie funkcjonujący system „kontaktów z dzieckiem” jest modelem z założenia degradującym jednego z rodziców do roli „drugoplanowego” a drugiego awansującym do roli „właściciela”. W tym utrwalonym schemacie sędziów rodzinnych w przypadku braku porozumienia (konfliktu) rodziców należy z automatu dziecko przekazać matce zaś ojcu ograniczyć władzę i uregulować kontakty, bo… „dobro dziecka” za tym przemawia. Takie rozstrzygnięcia generują konflikty pomiędzy rodzicami13 a skutki takich konfliktów najbardziej dotykają dzieci.

Brak porozumienia rodziców (Art. 58 § 1a i Art. 107 § 2 – w nomenklaturze sądów rodzinnych nazywany „konfliktem”) nie może nadal być traktowany przez sądy jako przesłanka wykluczająca pieczę naprzemienną, bowiem konflikt ten zazwyczaj nie dotyczy spraw dziecka (wychowanie, edukacja, zdrowie, itd.) a jest wynikiem sporu rodziców, w którym matki (zazwyczaj) zabiegają o wyłączność na władzę rodzicielską i miejsce pobytu zaś ojcowie (zazwyczaj) próbują pozostać obecni w życiu dziecka i zachować swój wpływ na wychowanie potomka. Trzeba powiedzieć też, że konflikty między rodzicami wywoływane są przez wyżej opisane, złe, schematyczne i anachroniczne rozstrzygnięcia sądów rodzinnych. Z drugiej zaś strony warto uświadomić sobie i pamiętać, że konflikty między rodzicami są powszechne również w rodzinach pełnych.

Założenie, że piecza naprzemienna jest możliwa wyłącznie w przypadku kiedy między rodzicami nie ma żadnych konfliktów – jest błędne. W przytłaczającej większości przypadków do sądu zwracają się rodzice skonfliktowani, bo przecież rodzice, którzy się porozumieli nie potrzebują sądu! Do sądu zwraca się zazwyczaj jeden rodzic: ten, który uzurpuje sobie wyłączność na wychowanie dziecka lub ten, który tę możliwość stracił w wyniku rozstania ze współmałżonkiem.

W wyniku pozostawienia Art. 58 § 1a i Art. 107 § 2 w niezmienionej formie sądy rodzinne nadal będą posługiwały się utrwalonym schematem, według którego w przypadku braku porozumienia dziecko zostanie przekazane matce „na własność” (pozostawienie władzy rodzicielskiej i ustalenie przy niej miejsca pobytu) a ojcu ograniczy lub odbierze się władzę rodzicielską i ureguluje tzw. „kontakty”. Za każdym razem kiedy nie będzie porozumienia rodziców (o którym mowa w Art. 58 § 1 i Art. 107 § 1) sąd będzie wydawał orzeczenie według w/w schematu. W praktyce w przytłaczającej większości przypadków sądy nadal będą orzekały według utrwalonego, PRL-owskiej sztampy: dziecko przekazać matce zaś ojcu ograniczyć władzę i uregulować kontakty, bo… „dobro dziecka” za tym przemawia.

W przypadkach gdy oboje rodzice po rozstaniu dążą do wychowywania dziecka niezbędne jest wskazanie sędziom priorytetu w orzekaniu pieczy naprzemiennej, mimo braku porozumienia czy też „konfliktu”. Przepisy powinny obligować sędziów rodzinnych do wydawania orzeczeń (w tym zarządzeń w trakcie postępowania), które nakłonią rodziców lub wręcz zmuszą do współpracy w sprawach dziecka a przynajmniej zniwelują „konflikt” w sprawach dziecka. Należy bowiem powiedzieć, że pomimo zasady dobrowolności mediacji, rozstający się rodzice przez wzgląd na swoją odpowiedzialność rodzicielską powinni być wszelkimi dostępnymi środkami nakłaniani przez sąd do współpracy w sprawach dziecka. Sąd jako instytucja stojąca na straży dobra dziecka, mając do dyspozycji otwarty katalog zarządzeń (np. Art. 109 kro) powinien wykorzystywać względem zwaśnionych rodziców wszystkie dostępne środki przewidziane w przepisach. W przypadku kiedy konflikt jest celowo generowany lub jeden z rodziców uporczywie uchyla się od jakiejkolwiek współpracy z drugim rodzicem sąd powinien to zbadać i uwzględnić w rozstrzygnięciu.
Sędziowie również powinni zdecydowanie reagować w sytuacjach kiedy profesjonalny pełnomocnik doradza stronie stanowisko uniemożliwiające zawarcie porozumienia w sprawach dziecka. Należy tu podkreślić, że na rynku prawniczym istnieją tzw. „specjaliści rozwodowi” – wyspecjalizowani adwokaci i radcowie prawni, którzy podżegają swoich klientów (zazwyczaj matki) do generowania konfliktów i uchylania się od jakiejkolwiek współpracy z drugim rodzicem w sprawach dziecka, co ma spowodować oczekiwane rozstrzygnięcie sądowe zgodne z wyżej opisanym schematem.
Sądy rodzinne powinny każdorazowo badać czy spełnione są obiektywne warunki do wdrożenia pieczy naprzemiennej. Jednym z najważniejszych warunków jest zachowanie jednego środowiska życiowego dziecka – bliskość między miejscami zamieszkania rodziców, możliwość utrzymania więzów koleżeńskich, uczęszczanie do jednej szkoły oraz jednego ośrodka zdrowia.

Należy tu jeszcze raz potępić ignorancję i fałszywe stereotypy według których dziecko wychowywane w pieczy naprzemiennej miałoby „żyć na walizkach”, „być przerzucanym jak worek kartofli”, itp. Wyssane z palca opinie jakoby dziecko w opiece naprzemiennej nie miało poczucia bezpieczeństwa należy skonfrontować z całą masą przypadków dzieci – ofiar przemocy alienacji rodzicielskiej, która jest skutkiem aktualnego modelu rozstrzygnięć sądowych. Dziecko aby czuło się bezpiecznie potrzebuje obojga rodziców a to zapewnia właśnie model pieczy naprzemiennej.

Podsumowując: wyrażam przekonanie, że proponowana przez Ministerstwo Sprawiedliwości reforma jest niewystarczająca, nie uchroni dzieci przed krzywdą przemocy alienacji rodzicielskiej i nie rozwiąże wielu problemów z jakimi borykają się rodziny.

Protestuję przeciwko wdrożeniu projektu tzw. „Reformy Prawa Rodzinnego” w obecnym brzmieniu i domagam się wprowadzenia w prawie rodzinnym i opiekuńczym zasadniczych zmian, a przede wszystkim priorytetu PIECZY NAPRZEMIENNEJ jako sprawdzonego na całym świecie i najlepszego dla dziecka modelu sprawowania pieczy przez rodziców żyjących w rozłączeniu.

Mając powyższe na względzie domagam się wprowadzenia zmian w Kodeksie rodzinnym i opiekuńczym tak jak szczegółowo zostało to określone w petitum niniejszej petycji.
Na podstawie art. 13.1 Ustawy o petycjach wnoszę o powiadomienie mnie w formie pisemnej na mój adres e-mail o sposobie załatwienia niniejszej petycji wraz z uzasadnieniem, bez zbędnej zwłoki zgodnie z art. 10.1 Ustawy o petycjach.

Łączę wyrazy szacunku
. . . . . . . . . .

    Instrukcja podpisania petycji

    1. przeczytaj petycję
    2. wypełnij wszystkie pola formularza swoimi prawdziwymi danymi
    3. kliknij przycisk "podpisuję petycję"

    Petycja zostanie wysłana e-mailem do Ministerstwa Sprawiedliwości i do Senatu. Twoje dane osobowe zostaną wysłane do w/w adresatów ale nie będą nigdzie opublikowane. Kopia zostanie wysłana na Twój e-mail.

    Formularz podpisania petycji

    Imię i nazwisko

    Email

    Adres zamieszkania (ulica nr domu/lokalu)

    Kod pocztowy

    Miejscowość

    Kraj

    [mailpoetsignup mailpoetsignup-271 mailpoet_list_1 "- chcę być informowany o dalszych działaniach społeczności"]



    [dqr_code post_id=”5922″]

    – – – –
    Przypisy:

    1. Wersja projektu z dnia 14 listopada 2018 r. https://legislacja.rcl.gov.pl/docs//2/12313301/12519355/12519356/dokument367994.pdf
    2. Kolorem niebieskim oznaczono wprowadzone zmiany.
    3. Wersja projektu z dnia 02-07-2018 https://legislacja.rcl.gov.pl/docs//2/12313301/12519355/12519356/dokument347889.pdf
    4. Ocena Skutków Regulacj z dnia 13.11.2018 r. https://legislacja.rcl.gov.pl/docs//2/12313301/12519355/12519356/dokument367995.pdf
    5. np. wypowiedź seatora Antoniego Szymańskiego na senackiej Komisji Rodziny, Polityki Senioralnej i Społecznej (147.) oraz Komisja Ustawodawcza (283.) – 21.11.2018 r. cyt.:”akceptowalna forma opieki naprzemiennej jest wtedy gdy RODZINA MA DOMEK, NA JEDNYM PIĘTRZE MIESZKA MATKA, NA DRUGIM OJCIEC (…)”.
    6. Robert Bauserman (2002) „Journal of Family Psychology” http://www.apa.org/pubs/journals/releases/fam-16191.pdf, Laftman i in. (2014) „Scandinavian Journal of Public Health” http://connection.ebscohost.com/c/articles/96726843/joint-physical-custody-turning-parents-emotional-support-subjective-health-study-adolescents-stockholm-sweden , Linda Nielsen „Journal of Divorce & Remarriage” z 2014 r. Uniwersytet Wake Forest (USA) https://sharedparenting.wordpress.com/2014/11/04/51/ , Dr Renata Sikora, oraz Prof. UKSW, dr hab. Elżbieta Trzęsowska-Greszta, kwartalnik naukowy Fides et Ratio [ISSN 2082-7067 1(25)2016] , http://www.stowarzyszeniefidesetratio.pl/Presentations0/22-2016-1Greszta.pdf
    7. Dr Magdalena Śniegulska i dr Barbara Arska-Karyłowska, kwartalnik Na wokandzie nr 24, https://nawokandzie.ms.gov.pl/24/dobre-praktyki-2-24/rozwod-rodzicow-a-dobro-dziecka.html
    8. Sąd Okręgowy w Warszawie, sygn. akt III C 1488/18
    9. Pismo Podsekretarza Stanu w Ministerstwie Sprawiedliwości Pana Łukasza Piebiaka z dnia 15 lipca 2016 roku, znak DSRiN-II-071-1/16 , https://petycja.eu/wp-content/uploads/2016/11/11.-odp.-na-Dezyderat-nr-4-Sejmowej-Komisji-ds.-Petycji.pdf
    10. Orzeczenia pieczy naprzemiennej w 2017 roku w niektórych sądach: SR w Elblągu: BRAK, SR w Inowrocławiu: BRAK, SR Katowice-Zachód w Katowicach: 1, SR w Wejherowie: BRAK, SR w Pile: BRAK, SR w Gostyninie: BRAK, SR w Płocku: BRAK, SR w Sosnowcu: BRAK, SR w Będzinie: BRAK, SR w Radomsku: BRAK, SR w Zawierciu: 1, SO w Płocku: 2, SO w Bydgoszczy: BRAK, SO w Gdańsku: 5. https://petycja.eu/wp-content/uploads/2018/12/pieczanaprzemienna-udip.pdf
    11. W Okręgu Gdańskim na 48 sędziów wydziałów rodzinnych sądów rejonowych jedynie 5 to mężczyźni. W obu wydziałach rodzinnych (IV i V) SR Gdańsk-Południe sędziami są same kobiety.
    12. GUS, Rocznik Demograficzny 2018, TABL. 50 (80). Rozwody w 2017 r. wg decyzji sądu o wykonywaniu władzy rodzicielskiej i opieki nad małoletnimi dziećmi w 17142 przypadkach powierzenia dzieci jednemu z rodziców w 91.6% powierzono dziecko matce a w 8.4% ojcu.
    13. E. Kruk (2012) „The American Journal of Family Therapy” – Równy czas opieki zmniejsza konflikt pomiędzy rodzicami i zmniejsza prawdopodobieństwo przemocy domowej (Equal Parenting Decreases Parental Conflict and Prevents Family Violence). E. Kruk argumentuje, iż dłuższe przebywanie na przemian u obojga rodziców sprzyja zmniejszaniu się liczby sytuacji konfliktowych (w porównaniu do sytuacji, gdy dziecko mieszka u jednego rodzica, a drugi ma możliwość jedynie krótkiego widywania dziecka, co wiążę się z częstszymi spotkaniami skonfliktowanych rodziców). Cytuje on badania wskazujące, iż równy czas opieki przynosi korzyści dla dziecka zarówno w sytuacji niskiego jak i wysokiego konfliktu pomiędzy rozwiedzionymi rodzicami. Praktyka przyznawania opieki nad dzieckiem jednemu z rodziców i preferowanie jednego miejsca zamieszkania dziecka sprzyja eskalacji konfliktu w sądzie w czasie rozwodu, gdzie rodzice za wszelką cenę walczą o dziecko. Wprowadzenie opieki naprzemiennej (równej) jako formy priorytetowej zmniejsza tego typu konflikt pomiędzy rodzicami, ponieważ żaden z nich nie ma wtedy poczucia całkowitej utraty dziecka, a niższy poziom konfliktu jest korzystny dla dziecka. http://www.ukfamilylawreform.co.uk/docs/Arguments%20for%20an%20Equal%20Parental%20Responsibility%20Presumption%20In%20Contested%20Child%20Custody.pdf
    Published inalienacja rodzicielskaopieka naprzemiennaopieka równoważnaopieka wspólnapetycjaprawo dziecka do obojga rodziców

    9 komentarzy

    1. Jarosław Zielonka Jarosław Zielonka

      Trzeba podpisywać i udostępniać.Ja już to zrobiłem.Jesli nic nie zrobimy dla naszych dzieci pieczy naprzemienej to nikt tego nie zmieni a dzieci będziemy widywać jak w więzieniach okazjonalnie,często pod nadzorem kuratora sądowego. Zastanówmy się czy tego chcemy dla naszych dzieci?

    2. Nicole Nicole

      Teraz !, albo Nigdy.. Opieka naprzemienna stwarza nie tylko najlepsze rozwiazanie dla dziecka ale i poczucie dla rodzicow ze sa jednakowo wazni , ze nikt nie jest tym lepszym lub gorszym rodzicem .Wlasnie m.in dlatego tzw Konflikt ” wygasa i nie ma racji bytu .Rodzice sami sie po prostu dogaduja , wymieniaja czasem , dniami spedzonymi z dzieckiem , planowanymi czy niespodziewanymi sytuacjami .Dajmy wreszcie Zielone Swiatlo i szanse w naszym kraju .. Sprobujmy ! Przeciez taka forma Opieki sprawdzila sie juz we wszystkich demokratycznych krajach . Doswiadczenia z dnia codziennego mamy tez od polskich obywateli zyjacych w innych krajach , od Poloni , zyjacej na calym swiecie .Teraz albo nigdy … Walczmy o zmiany dla naszych dzieci !

    3. Norbert Norbert

      Jestem za opieką naprzemienną

    4. Andrzej Listwan Andrzej Listwan

      Jestem za rozwiązaniem Sądów Rodzinnych które to na podstawie mojego 10 letniego doświadczenia uważam za kompletnie skorumpowane i za wprowadzeniem obowiązkowej opieki naprzemiennej od której jeden z rodziców może odstąpić w razie konieczności. W mojej ocenie korupcja w Sądach Rodzinnych zaczyna się od pierwszego dnia od sędziów starających się zabezpieczyć dochód adwokatom ze swoich rodzin lub kręgu swoich znajomych, poprzez psychologów i pedagogów zajmujących się nie dobrem dziecka lecz psychobiznesem. Cały proces „ustalania dobra dziecka” polega na wymyślaniu kłamstw w celu nigdy nie kończących się rozpraw i odwołań. Mając na uwadze że ma się do czynienia z dzieckiem obecny system uważam za najbardziej bezczelny i skorumpowany jaki widziałem w swoim życiu.

      • Jan Chabowski Jan Chabowski

        Ten komentarz wypowiada całą prawdę o polskich sądach rodzinnych. Są one wchłaniane przez rynek biznesu robionego na dzieciach i ich rodzicach. Tracą one w ten sposób atrybut niezależności sądów i niezawisłości sędziów.
        W tej przestrzeni wytworzyła się subkultura, która nawet, gdyby zjawisko korupcji zostało wyeliminowane, to i tak będzie krzywdzić dzieci i ojców. To działa jak gaz otumaniający. Ogranicza krytycyzm. Nakazuje, wywołuje bezwiedne podporządkowanie się zdegenerowanemu systemowi.
        Dlatego postulat o rozwiązaniu sądów rodzinnych jest racjonalny.

    5. Trzeba nakłonić Rzecznika praw dziecka, aby wystosował osobiście odpowiednie pismo które ureguluje lub lepiej zmieni luki prawne w całym kodeksie Rodzinnym za poparciem wszystkich pozostałych osób społeczeństwa. Jeżeli nie potrafi tego zrobić to należny go usunąć

    6. Eva Lexander Eva Lexander

      Moj komentaz dla najbardziej zawzietych na alimenty polek: najwazniejsze wskazniki kieruje tu dla MS.
      “Stowarzyszenie dla naszych dzieci” dla czego nie napiszecie CAŁEJ prawdy o polskim biznesie alimentacyjnym i o NISKICH ALIMENTACH w Danii???!! Duńczycy którzy zarabiają po 20.000 zł miesięcznie płacą około 700zl alimentów na JEDNO dziecko a totalnie 2000zl na PIĘCIORO lub więcej!!!
      Kiedy wy pazerne Polki zrozumiecie ze takiemu duńskiemu ojcu po zapłacie 675 zł zostaje nadal 19325 zł na JEGO ŻYCIE I UTRZYMANIE!!!! Lub pozostaje mu 18.000zl gdy placi na 5 lub więcej dzieci!
      Jak to wyglada na polskie warunki? Wystarczy podzielić wszystkie kwoty na 5 i mamy równowartość tych kwot i dochodowych jak i alimentacyjnych w polskich złotówkach, aby pazerne mózgi zrozumiały ile duńskie matki które nie maja opieki naprzemiennej ( a ponad 60% MA opiekę naprzemienna!!!) otrzymują miesięcznie od byłych czy państwa!
      A wiec nasz pan Anders Anderssen zarabia równowartość 4000 zł i płaci 135 zł alimentów na jedno dziecko a totalnie 400 zł na 5 lub więcej dzieci!!!
      Zrozumiecie w końcu ze 88% dunczykow ktorzy maja zasadzone alimenty płacą BO PŁACĄ GROSZE!!!!!
      ( totalnie tylko 38% osob po rostaniu w Dani placi alimenty! Gdyz reszta ma opieke naprzemienna! )
      A wiec POZWÓLCIE Kowalskiemu płacić te same kwoty a OBIECUJE ze nagle 90% waszych dzieci będzie otrzymywać alimenty!!! BO WRESZCIE także i POLSKICH ojców BĘDZIE STAĆ!!!!
      Te kilka znajomych które otrzymują alimenty w Norwegii ( gdyż większość ponad 95 % z moich rozwiedzonych znajomych ma opiekę naprzemienna! ) otrzymują po 750 kr miesięcznie, co równa się około 350 zl!!! Podzielmy na 5 i zostaje nam 70 zł na polskie warunki!!! Rozumiecie to??? TAKIE GROSZE BYŚCIE DOSTAWAŁY w Danii czy Norwegii!!!
      Aż szlak mnie trafia jak słyszę pazerne matki które twierdzą za 500 i 800 i 1200 to im ZA MAŁO!
      Zapominacie kobietki ze mieszkacie i rodziłyście dzieci w BIEDNEJ Polsce, a nie na zachodzie!
      I wasze dzieci w żaden sposób nie są warte więcej, czy kosztują więcej niż duńskie czy norweskie! Chodzi o to aby rodzic który nie chce się dzielić dzieckiem nie miał z tego interesu finansowego! A w Polsce właśnie komunistyczny bubel którym prawo ” rodzinne” jest, zezwala na i promuje oraz wynagradza kobiece pasożyctwo, kłamstwa, oszustwo i wredność!
      To nie jest żadne równouprawnienie!!! To jest dyskryminacja mężczyzn! To jest ubezwłasnowolnienie mezczyzn! I to jest pasozytny SYF który trzeba zwalczać!!!
      Jesteście niestety tak oslepione przez wasze wojny i zemsty na byłych oraz chęci zniszczenia ich przez ograbienie z wysztkiego co kiedykolwiek mieli, mają lub będą mieć, ze nie widzicie ze same doprowadzacie do wyniszczenia narodu!
      Dokumenty które FBI ujawniło w tamtym roku mówią jawnie ze żydzi żądzili polską po 2 wś… a wiec kto myślicie pisał całe te prawo które uwalnia /pozbawia państwa z odpowiedzialności finansowej za 2/3 ludu???? ( kobiet i dzieci) I w tym samym tworzy wiecznych niewolników z mężczyzn, i jak już wcześniej pisałam: Wdg tego prawa to pierwasza lepsza zołza której się uda “wziasc chłopaka na dzieciaka” ona ma zagwarantowane WSZYSTKO kosztem tego głupka, przez te “cudowne” “prawo”!
      Ile czasu jeszcze minie zanim zrozumiecie ze jesteście tylko głupimi marionetkami? Ktoś się dobrze nabija z Polaków! A wy się dalej “ŹRECIE” bo wam się NALEŻY! NIC wam się nie należy! Chcecie coś to sobie ZAPRACUJCIE!
      Ah i nie rozumie wogole po co uprawiacie seks z Polakami jak są tacy popierdzieleni, sami alkoholicy i pedofile ( no tak mówicie przecież w sądach przy rozwodach!) to “nie widziały gały co brały”?! 😉 nie nauczył was nikt ze trzeba się zabezpieczać do seksu aby nie było nie chcianych i nie planowanych dzieci??? ( ah no fakt: WY przecież CHCIAŁYŚCIE bo miałyście PLAN;) ) Czego wy żądacie od tych ludzi??? Same w większości do całej tej tragicznej sytuacji doprowadzacie! No ale z jakiej racji maDka Polka miła by ponosić odpowiedzialność za wyrachowane uprawianie seksu z premedytacja ciąży aby osiagnać swój cel <3 no przecież nie niewinne istoty które w większości podają ze wcale nie uprawiały seksu lub tylko z 1-2 partnerami zanim wzięły ślub… dziwne zatem ze polscy mężczyźni podają o wiele większe liczby… co można wywnioskować? Polki umieją tylko dawać masowo ZANIM wpierdzielą faceta na dzieciaka… a wiec uprawiają seks z premedytacją ciąży! Eva

    7. Sławek Sławek

      Chodzi mi po głowie pewien sposób na szybką zmianę stanowiska u senatora Antoniego Szymańskiego z PiS i teraz jest na to właściwy moment. Jeśli wydaje mu się, że sprawa alienacji rodzicielskiej jest niezbyt ważna dla obecnego rządu to cały rząd wraz z prezesem zapewne bardzo szybko zmieni zdanie pod wpływem Trybunału w Strasburgu. Taką pojedynczą sprawę wygrał już jeden ojciec w 2010 roku. Petycję podpisało ok. 1000 osób, jeśli połowa z nich złoży podobny wniosek do Trybunału, najlepiej w formie zbiorowej sprawę szybko rozdmuchają opozycyjne media.
      ” Przez prawie 10 lat mieszkaniec Bytomia nie mógł wyegzekwować prawa do widzenia z córką, choć sądy w Bytomiu i w Katowicach nakazywały, by widywał dziewczynkę w każdy piątek i spędzał z nią miesiąc wakacji. (…) W skardze do Trybunału w Strasburgu bytomianin wykazał, że na dwadzieścia siedem spotkań, zagwarantowanych mu przez sąd, aż szesnaście zostało odwołanych przez matkę dziecka. Powołał się na Konwencję o Ochronie Praw Człowieka, której przepisy (art. 8 i 13) gwarantują każdemu prawo do poszanowania życia prywatnego i rodzinnego. Trybunał uznał jego argumenty za uzasadnione. Skuteczność podejmowanych decyzji dotyczących kontaktów dziecka z rodzicem uznał w tym wypadku za najistotniejsze. Trybunał nakazał wypłacić skarżącemu pięć tysięcy euro odszkodowania. ”
      Wystarczy samo złożenie pozwu przez kilkadziesiąt osób , nie jest w ty m wypadku ważny wynik rozprawy.

    Dodaj komentarz

    Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *